niedziela, 24 sierpnia 2008

sweet Sweden




2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ale ci zazdroszczę :) Sama chętnie wybrałabym się tam. Jak widzę taką typowo skandynawską architekturę to zdycham z zachwytu. Mój dom będzie czerwony. Tak postanowiłam ;P

Pozdrawiam.

Latka pisze...

Dowiedziałam się, że ten kolor brunatno-czerwony wszechobecny w Szwecji nie jest przypadkowy: farba powstaje z odpadów wydobycia rudy, jest bardzo tania i trwałą-czyli znowu względy użytkowe (typowo Szweckie podejście)...