

Dopadł mnie już niestety jesienny marazm i nie mam chęci robić fotek. Dziś wolę pójść na łatwiznę i pokazać moją starą szkolną pracę. Spódnica, którą nosi się na odwrót-kupiona w lumpie ludowa, pasiasta jak u Pyzy zamieniona na bombkę ...Szkoda bo zaginęła mi już dawno temu podczas którejś z przeprowadzek...mam ją teraz już tylko w wersji cyfrowej:)
4 komentarze:
Hehe to dopiero szalony pomysl ladne kolory spodnicy. Tylko co jest na gorze? Zszyte, czy jakis pasek po prostu?
na górze była jakaś prowizorka w stylu ręcznej fastrygi i paska...jak zwykle w moim przypadku nie chciało mi się dokończyć jak należy...wiadomo: wymyślanie fajniejsze od realizacji,)
a ja się zagapiłam i teraz dopiero ekstatyczny komentarz zapodam: wypasik!
moge tez taką nosić? czy to plagiat juz będzie?
Nie mam nic przeciwko, a nawet wręcz przeciwnie;))Noś ile wlezie!
Prześlij komentarz